Zegarki lotnicze to być może nie najpopularniejsze stylowo czasomierze, jednak dzięki swym wyrazistym cechom nie mogą zostać niezauważone. Obie wojny światowe nadały ostatecznie kształt zegarkom lotniczym, jednak ich początki sięgają jeszcze czasów, kiedy samoloty nie były narzędziem wojennym. Poniżej znajdziesz kilka ciekawych informacji na ich temat i po przeczytaniu tego wpisu zdobędziesz podstawową wiedzę do podjęcia decyzji, czy tego typu zegarek jest dla Ciebie.
Zegarki lotnicze – początek
Na przełomie wieków XIX i XX pionierzy lotnictwa musieli się zmierzyć z problemem szybkiego odczytu czasu. Było to ekstremalnie ważne, ponieważ ilość zabieranego paliwa nie była zbyt duża, a pilot musiał wiedzieć jak długo może pozostać w powietrzu, jaka jest jego prędkość oraz jaką drogę przebył. Zegarek lotniczy służył także jako pomoc nawigacyjna. Łatwo można sobie wyobrazić, jak trudno w czasie lotu samolotem w 1909 roku było wyciągnąć z kieszeni zegarek kieszonkowy i dokonać tych wszystkich szacunków.
Jednym z rozwiązań było opakowanie zegarka kieszonkowego w specjalny pasek umożliwiający przypięcie go na nadgarstek. Skuteczne chociaż mało eleganckie. Czy właśnie tego samego zdania był Alberto Santos-Dumont? Nie mam pojęcia, jednak korzystając z przyjaźni z Louis Cartier, poprosił go o stworzenie zegarka, który mógłby nosić podczas lotów. Jako pilot ważne jest aby mieć pewny sposób na odczytanie czasu bez niepotrzebnego odrywania się od sterowania.
Louis Cartier oczywiście wywiązał się z zadania i w 1904 roku pokazał złoty zegarek lotniczy z kwadratową tarczą oraz widocznymi śrubami na bezlu.
Zegarek ten oficjalnie wszedł do sprzedaży w 1911 roku pod nazwą Cartier Santos i można go kupić do dnia dzisiejszego.
Zegarki lotnicze I i II wojny światowej
Niestety przeznaczenie samolotów szybko się zmieniło. Podczas wojen ich potencjał został dostrzeżony i wykorzystany jako broń. Bez niezawodnego pomiaru czasu planowanie skoordynowanych ataków oraz nawigacji nie byłyby możliwe (GPS to w dużym uproszczeniu określanie pozycji za pomocą pomiaru czasu). Zegarki lotnicze zaczęły ewoluować i nabywać cechy, które uczyniły je tym czym są dzisiaj.
Ikony to IWC Mark czy Big Pilot (spopularyzowanych przez Johna Mayera), produkowane zresztą do dzisiaj, chronografy Breguet Type 20 i 21 oraz niemieckie Beabachtungsuhren (B-Uhr) takich producentów jak Laco, Stowa czy Lange.
Podstawowe cechy zegarka pilota
To właśnie podczas II wojny światowej wyłoniły się podstawowe cechy, charakteryzujące zegarki pilotów, które do tej grupy zostały przyjęta już na zawsze. Są nimi:
- Nieskomplikowana, duża i czytelna tarcza umożliwiająca odczyty bez zbędnego zastanawiania się nawet przy kiepskim oświetleniu oraz bez znaczenia czy mamy dzień czy noc. Osiąga się to tworząc duże ciemne (najczęściej czarne) tarcze pozostające w dużym kontraście z indeksami, cyframi i wskazówkami.
- Aby poprawić wyżej opisaną cechę zegarki lotnicze wyposażono w masę fluorescencyjną. Na początku była ona z radioaktywnym Radem (Ra 266), a od 1961 roku z mniej promieniotwórczymi izotopami sztucznych pierwiastków jak promet i tryt. Dopiero w latach 90-tych powstała nietoksyczna Superluminowa na bazie glinianu strontu.
- Koronka o ponadprzeciętnych wymiarach umożliwiająca obsługę zegarka nawet w sytuacji kiedy pilot ma ubrane rękawiczki, co dawniej podczas lotów było wręcz obowiązkiem.
Na AliExpress można oczywiście także dostać zegarek lotniczy (właściwie czego tam nie można dostać). W razie chęci zakupu pamiętajmy, aby sprawdzić jaki jest zamontowany mechanizm. Jeśli ma być mechaniczny, to do tych cenionych należą Miyota 8215 oraz NH35. Zegarek z obrazka to niemalże wierne odwzorowanie zegarka pilota firmy LACO.
Współczesne innowacje.
Powyższe trzy występujące cechy to podstawowe jakimi charakteryzują się wszystkie współczesne zegarki lotnicze. Można by napisać, że jeśli którejś nie ma, to wówczas nie mamy do czynienia z archetypowym zegarkiem lotniczym. Z biegiem lat jednak zegarki lotnicze wzbogaciły się o kolejne funkcje i dodatki.
GMT
Jedną z takich funkcji jest wskazanie czasu GMT po to aby śledzić godzinę w innej strefie czasowej lub też wiedzieć, jaka różnica jest pomiędzy czasem GMT a czasem lokalnym. Tego typu zegarki zostały zaproponowane w okresie rozwoju transportu lotniczego w latach 50-tych i 60-tych XX wieku. Pewnie niewielu pamięta, że Rolex GMT Master z dwukolorowym bezlem, zwany potocznie pepsi, został stworzony właśnie dla pilotów. Będąc bardziej dokładnym pilotów nieistniejącej już linii lotniczej Pan Am (Pan American World Airways). Dzisiaj raczej kojarzony jest z zegarkiem nurkowym.
Chronograf
Dodanie chronografu do zegarka lotniczego miało umożliwić pilotowi dokładny pomiar upływającego czasu co pomagało podczas obliczeń aeronawigacyjnych. W razie ponowienia pomiaru po prostu pilot resetował chronograf i i dzięki tzw. funkcji flayback czas był liczony od nowa. Ikoną tutaj jest na pewno Longines Avigation BigEye, którego projekt sięga lat 30-tych XX wieku, a więc niemalże 100 lat temu.
Komputer pokładowy
Jest to raczej coś w rodzaju komputera pokładowego. W rzeczywistości są to dodatkowe oznaczenia wokół tarczy lub też na bezlu spełniające rolę suwaka logarytmicznego lub miernika odległości. Na tym jednak się nie kończy. Możemy przeliczać kilometry na mile, obliczyć czas do pokonania konkretnej odległości, spalania paliwa czy kąta korekcji wiatru i wszystko to mając na nadgarstku zegarek mechaniczny niepotrzebujący baterii. Smartwatch bez naładowanej baterii nic nie zdziała :). Ciekawym przykładem takiego zegarka może być Casio Edifice EF527D-1AV, nie jest on co prawdy mechaniczny jak np. Breitling Navitimer, ale za to cenowo o wiele bardziej przystępny.
Zegarki lotnicze dzisiaj
Z czasem zegarki lotnicze zaczęły być pilotom coraz mniej potrzebne. Deska rozdzielcza samolotu zaczęła posiadać wszystko co niezbędne, a i technologia ciągle staje się coraz bardziej wyrafinowana. Zegarki lotnicze to już obecnie nie przyrząd, ale bardzo ciekawa propozycja dla osób, które szukają czegoś więcej niż tylko po prostu sprawdzania godziny. Ceny zaczynają się już od niewielkich kwot (zobacz zakładkę POLECAMY), ale jeśli mamy możliwości i ochotę, możemy wydać o wiele, wiele więcej. Na przykład Longines Avigation BigEye to ok. 12 tyś złotych, a Breitling Navitimer to już ok 33 tyś zł, natomiast Casio Edifice EF527D-1AV kupimy w granicach ok. 0,7 tyś zł.
Jeśli szukasz zegarka dla siebie lub jako prezent przeczytaj też wpisy z sekcji PORADNIKI. Polecam szczególnie „Jaki zegarek kupić” gdzie znajdziesz 5 rzeczy, które warto wiedzieć zanim kupisz zegarek.
Źródła:
- https://pl.wikipedia.org/wiki/Alberto_Santos-Dumont, zaczerpnięto w dniu 04.01.2021.
- https://www.cartier.com/en-gb/watches/collection-watches/santos-de-cartier, zaczerpnięto w dniu 04.01.2021.
- https://newsroom.rolex.com/watches/new-watches-2018/gmt-master-ii, zaczerpnięto w dniu 05.01.2021.
- https://www.cartier.com/en-gb/watches/collection-watches/santos-de-cartier, zaczerpnięto w dniu 06.01.2021.
Słowa mają ogromną moc, Ja bardzo w to wierzę. Mogą inspirować, dawać motywację lub pocieszenie, a gdy go potrzeba. Czasem w jednym zdaniu jak zaklęta jest mądrość, której szukamy w życiu przez bardzo długi czas. zapraszam do siebie 🙂
Sukces polega na tym, że zdobywa się to co się chciało. Szczęście polega na tym, że podoba się to co się ma. E.G.